W ten sposób zaczynam pisać ten pamiętnik. Raz zaczęłam już pisać, ale przerwałam i spaliłam, bo to było jeszcze w „Ghetcie”1 i chodziły rewizje i mama absolutnie kazała mi spalić. Więc spaliłam. No i nie zawsze miałam czas pisać. A teraz jest coś zupełnie innego. Wprawdzie nie wiem, czy przeżyjemy tę wojnę, a nawet bardzo wątpliwe, ale w każdym razie uprzyjemnia mi czas. Bo położenie nasze...